Postcard from Tatras

Pocztówka z Tatr

  • I still read a lot of crime stories. I recommend last book (which I read)  ’Nobels Testament’ by Lisa Marklund and book with a different theme ‘Europe between Hitler and Stalin’ by Timothy Snyder. The second one is not a book that will give you the reason to laugh but most of european history is not very funny. When I don’t have books translated into polish, Kindle is here to save the day. Of course I should read books in english but if I start I will probably read two books per year, at most;).

    !Important event: New Zealand won Rugby World Cup, so I won 50cent (OMG!). I have no idea what I should do with all that money.  It was my first RWC and now I’m sure - football is boring.

    I was in Poland for almost two weeks. I spend some time in Silesia and rest of the time I spent in the southern part of country. Standing in Cracov’s traffic still makes me cry.

    Below, I put two pictures from Polana Rusinowa. It’s very popular place in the Tatra Mountains where people relax and enjoy the beautiful views. If you want to go there just ask me about directions:).

    All the best,

    Your bearded Aragorn

  • Pochłaniam kolejne kryminały. Ostatnia książka pani Marklund ‘Testament Nobla’ szybka i wciągająca. Żałuję (nadal), że kryminały skandynawskie są takie krótkie. Na tapecie mam ‘Skrwawione ziemie’, lektura ciekawa aczkolwiek mało rozrywkowa.

    Od czasu, kiedy byłam tutaj ostatnio przeczytałam kilka książek, byłam w Polsce niemal dwa tygodnie i cały czas kibicowałam Nowej Zelandii w rozgrywkach pucharu świata - i jak wszyscy nieignoranci wiedzą All Blacks wywalczyli mistrzostwo świata! Zarobiłam na tym ok 50centów - jeszcze nie wiem w co je zainwestuję. ‘Rozpakowuję’  walizki, które planowałam zabrać do Norwegii i szukam innych miejsc. Opcja z nartami  w Polsce zawsze mile widziana - chciałabym tylko mieć pewność, że śnieg będzie.

    A’ propos Polski. Poniżej zdjęcia z Polany Rusinowej. Zastanawiałam się chwilę czy napisać tutaj kilka słów o Rusinowej, ale jak ktoś nie wie co to za miejsce to myślę, że ma zwyczajnie wylane na Tatry i moje opisy tutaj tego nie zmienią. Na polanę doszliśmy w momencie, kiedy trwała akcja ratunkowa mężczyzny, który niestety po przetransportowaniu do szpitala zmarł. Przykre zakończenie wydawałoby się lekkiego i miłego spaceru. Z drugiej strony, gdybym miała wybierać miejsce gdzie zejdę - ciężko znaleźć ładniejsze.

    Pogodę mamy słodką. Deszcz wpada nawet za majtki. Jesień Panie. Nic tylko siedzieć w domu, smażyć frytki i oglądać rozszerzone wersje dobrze znanych filmów:).

    Uściski Drodzy Czytelnicy,

    Wasz Brodaty Aragorn

     

Rusinowa Rusinowa

blog comments powered by Disqus