German's Island

Wyspa Niemca co go Wanda nie chciała

  • I want to put some pictures from Gran Canaria so I decided I’ll write something about it. But only a few things.

    I don’t know typical tourist from Ireland looks like - for me it’s usually young person who is drunk before boarding the plane and then they drunk even more. In the same time a person who spends night in the club but during the day  sleep or spend their time only in the hotel. But maybe it’s a myth like this one that says Polish people drink more than Irish?

    I spent in GC few days and I found it as a definitely beautiful place, however,  it’s not place for me.

    This lovely island is dominated by German, British and Irish people - when I write dominated I mean that there is easier to find fish&chips or german’s schnitzel than paella or something that is typical for Spain or GC. And that hurts a lot. If I want to eat F&C or german’s sausages I’ll go to the random grocery shop in Dublin and I’ll buy them.  I wanted to try a lot of new food from Spain and what I saw was Irish pubs, Italian’s pizza&pasta, a lot of products from Germany in the shops and a lot of potatoes (btw: very good potatoes).

    There are great beaches and nice blue water in the ocean (be careful about rocks in the water) and probably a lot of things that you can do there - if you’re not pregnant:).

    You can see many cats which people feed and give water on the streets. Why they don’t castrate them - I have no idea.

    ‘A few’ pictures today and the rest next time.

    All the best,

    A.

  • Na przełomie maja i czerwca wybraliśmy się na kilka dni na wyspę Gran Canaria. Zachęceni legendą ciągnącą się za Wyspami Kanaryjskimi i opiniami osób, które tam wypoczywały bądź stamtąd podchodzą.

    Niewątpliwie prawdą jest to, że wyspa jest bardzo ładna i podobno (?) najbardziej urozmaicona w porównaniu z sześcioma pozostałymi wyspami wchodzącymi w skład Wysp Kanaryjskich. Nie mam porównania, więc uznaję, że to prawda;).

    Docelową miejscowością było Maspalomas. Objechaliśmy jednak wyspę dokoła (gdyby nie wysiadać z samochodu i nie zatrzymywać się po drodze to nie zajmie nam zbyt wiele czasu - ok 4h?) przejeżdżając przez kilka miejscowości i góry wulkaniczne.

    Dla kogo: dla osób,  dla których wypoczynek oznacza wylegiwanie się od rana do popołudnia na plaży bądź przy hotelowym basenie; dla osób, które chcą się usmażyć na mahoń; dla niemieckich, brytyjskich, irlandzkich turystów; pewnie dla rodziców z małymi dziećmi - dostępne miejsca noclegowe, które wyraźnie dostosowane są pod wypoczynek dla rodzin.

    Czego oczekiwać w okolicy Maspalomas: szerokich, ładnych plaż (naturalnych - w odróżnieniu od kilku w innych miejscowościach) obleganych od rana do późnego popołudnia a obok nich wydm, dość ciepłej wody w oceanie; sporej ilości plaż dla naturystów (oznaczone); plaż dla homoseksualistów (oznaczone, cieszące się ogromną popularnością przede wszystkim wśród mężczyzn); obsługi średnio lub słabo mówiącej po angielsku za to całkiem dobrze szprechającej po germańsku; niezliczonej ilości bezdomnych kotów - dokarmianych i dopajanych na ulicach (najwyraźniej moda na sterylizację/kastrację nie dotarła tam podobnie jak do wielu polskich wsi); przeciętnej kawy; przeciętnych deserów/lodów; irlandzkich pubów; nienaturalnie spalonych niemieckich emerytów, którzy od rana do wieczora leżą jak jaszczurki na plażach lub przy basenach; ciekawej roślinności - pięknych kaktusów. Rzecz najgorsza: kuchnia jest dostosowana do Brytyjczyków/Irlandczyków, Niemców. Znalezienie miejsca, gdzie podaje się tylko regionalne dania jest niemal niemożliwe. Mniej więcej tak samo wygląda sytuacji z odszukaniem lokalu, który serwowałby dobre dania vege - nigdy w życiu nie zjadłam więcej pizzy i kartofli niż tam. Podczas wycieczki dokoła wyspy zahaczyliśmy o restaurację polecaną  i obleganą przede wszystkim przez tubylców. Zamówiliśmy paelle z owocami morza. Wyglądała obłędnie, owoców morza było w niej całe morze a oprócz tego… wołowina, wieprzowina - do wyboru do koloru…  nie do smaku. Jeśli gdzieś jadę chcę poznać regionalną kuchnię. Regionalna kuchnia istnieje pewnie u ‘kanaryjczyków’ w domach bo w restauracjach w ilości, niestety, bardzo ograniczonej.

    Myślę, że za wszystko co źle (przede wszystkim kulinarnie) odebrałam na GC odpowiedzialna jest Portugalia, której nic innego co do tej pory widziałam nie może się równać.

    Miejsce jest piękne - tylko nie do końca dla mnie.

    To co, ‘kilka’ zdjęć?

    Zostały panoramy, zaserwuję następnym razem;).

    Wszystkiego dobrego,

    A.

015_1 025_1 037_1 043_1 045_1 047_1 048_1 055_1 058_1 066_1 074_1 018_1 077_1 078_1 097_1 094_1 056_1 027_1 051_01_1 082_1 088_01 096_1 020_1 053_1 017_1 019_1 023_1 030_1 032_1 093_1 040_1 035_1 045_1 066_1

blog comments powered by Disqus