Sunday's run
Bieg niedzielny
-
I still run. My feet don’t look like feet anymore. My ass is 5 meters behind me. I’m weak and tired. And what? And nothing. I’ll still run. Today I ran 25km.
With K, we beat four our records. One of them was that we’ve never stunk so much.
Do you like Guinness Black Lager? I do. Perhaps, I like everything what is wet, today.
Have a good week,
Alternative
-
Nadal biegam. Moje stopy przestają wyglądać jak stopy. Dupę mam 5metrów za sobą. Słaba jestem. I co? I pstro. Nadal będę biegać. Dziś przebiegłam 25km. Ogień w nogach:).
Wraz z Konkubentem pobiliśmy dziś kilka rekordów (od kiedy zaczęliśmy w tym sezonie biegać): najdłuższy bieg czasowo, najdłuższy bieg kilometrowo, cośtam jeszcze i najważniejszy rekord: śmierdzieliśmy jak nigdy wcześniej.
Zdjęcie strzelone po biegu, moim ulubionym ostatnio aparatem (czyt. telefonem)
Lubicie Guinnessa Black lager? Ja dzisiaj uwielbiam, ale może dlatego, że jestem wysuszona jak śliwka?
Dobrego tygodnia,
Alternatywa