Derry

Derry

  • On Sunday morning, we ate breakfast (duck’s eggs) and we drove toward the city of Derry. On the way, we stopped by the Dunluce Castle’s ruins - on Saturday we stopped next to castle Dunseverick, so I expected something similar - that means two old ruined walls. The Dunluce Castle turned out to be big turist’s attraction, also it’s in a pretty good condition - but I think part of them will recur fate of the kitchen and go down with clif to sea. We didn’t do sightseening of the castle, the main reason for this was weather but also because I hate to walk on museums, castle, churches etc. I’m pleb and I can (actually I want) go in the mountains, meadows but not in the buildings.

    The city of Derry was the last place which we saw in the Northern Ireland - I split this phase of our trip into two parts.

    I won’t describe the city’s history, because I think it’s unnecessary.  So it’s a very short text.

    At first we took a stroll on walls around the old city. I was impressed how seventeenth century walls are good preserved.

    Unfortunately we didn’t see St. Columbs Cathedral inside. Currently there are works around the Cathedral.

    If you don’t know or don’t remember I remind you: Londonderry has been chosen as the UK’s City of Culture:

    Cheers,

    J like Joan

  • W Niedzielę rano zjedliśmy kacze jaja i pojechaliśmy w stronę miasta Derry. Po drodze zatrzymaliśmy się przy ruinach zamku Dunluce -w sobotę ‘zwiedziliśmy’ ruiny zamku Dunseverick, spodziewałam się podobnego widoku, czyli dwóch rozlatujących się kawałków ścian przy drodze. Zamek Dunluce okazał się być dużą atrakcją i jest zachowany w dobrym stanie - choć pewnie kiedyś powtórzy los pomieszczeń kuchennych i spadnie razem z kawałkiem klifu do morza. Nie zwiedzaliśmy zamku przede wszystkim ze względu na pogodę, która na początku dnia była naprawdę fatalna, a poza tym ja słabnę w muzeach, zamkach, kościołach itp. Jestem prostakiem, którego można gonić po górach i polach a nie tzw. zabytkach kultury;).

    Derry to ostatnie miejsce z naszej wycieczki do Irlandii Północnej - ten etap podzieliłam na dwie części. Nie lubię czytać niczego, gdzie treści jest więcej od obrazków, więc tutaj musi być podobnie;).

    Miasto Derry - to drugie po Belfaście największe miasto Irlandii Północnej położone nad rzeczką Foyle. Nazwa Derry używana jest przede wszystkim przez republikanów i na pewno w Irlandii (Republice) ale oficjalna nazwa, zatwierdzoną przez sąd w 2007 roku to Londonderry. W roku 1613 zmieniono nazwę dodając London, aby podkreślić powiązanie z Wielką Brytanią. Derry jest jedną z najstarszych osad w Irlandii a znaleziska wskazują na istnienie budowli z okresu prehistorycznego. Kolonizacja rozpoczęła się w XVIw. po przybyciu szkockich i angielskich osadników. Oni określili granicę miasta i otoczyli je murami, których budowa zakończyła się w 1618-19r.

    Aktualnie stare miasto zachowuje układ z XVII w. czterech głównych ulic, które zmierzają do czterech głównych bram. Najstarszą budowlą, która znajduje się na terenie starego miasta jest Katedra św. Kolumba - do której wejście w czasie naszego pobytu było zamknięte a ona sama ‘obłożona’ rusztowaniami. 

    Mury, które zostały zbudowane w XVIIw. stoją nadal, w nienaruszonym stanie - przetrwały min. oblężenie Jakuba II, który próbował w tym czasie odzyskać tron. Aktualnie spełniają rolę deptaka, którym można okrążyć stare miasto i obejrzeć z góry nowe. Niegdyś stare miasto było zamożne i zamieszkiwane głównie przez protestantów. Katolicy mieszkali poza murami - głównie po zachodniej stronie murów. Największa dzielnica republikańska została nazwana Bogside. Ale o dzielnicy Bogside i wydarzeniach współczesnych przy kolejnym spotkaniu.

    Informacją mogącą dodatkowo zachęcić do odwiedzenia miast jest to, że Derry zostało wybrane na Brytyjską Stolicę Kultury w roku 2013:

    Cześć,

    A jak Autonomia

Dunluce Castle (in the background) Derry Walls around the old city of Derry

blog comments powered by Disqus